Sekret skutecznego porozumiewania
Oto, jak pewne słowo, otworzy Ci wrota skutecznej komunikacji.
Pamiętasz, kiedy byłeś jeszcze małym dzieckiem, poznawałeś otaczający świat w sposób spontaniczny i radosny. Nową wiedzę i doświadczenia pochłaniałeś jak przysłowiowa gąbka. Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek, dlaczego tak szybko i efektywnie uczyłeś się nowych rzeczy?
Czy nie byłoby wspaniale również i dziś, kiedy jesteś już w pełni dorosły, dobrze rozumieć innych ludzi, układać pozytywne wzajemne relacje, być fantastycznym rozmówcą?
Gdy już do końca przeczytasz ten artykuł, zaczniesz dostrzegać kapitalne znaczenie umiejętności, którą na nowo musisz odkurzyć aby skutecznie ją zastosować.
Teraz chciałbym pomóc Ci przypomnieć, cóż to za tajemne słowo otwierające jak wytrych ludzkie serca i umysły. Czytaj dalej, a wówczas Twoje relacje z otoczeniem ulegną zdecydowanej poprawie.
Podobnie jak i Ty, codziennie jestem świadkiem szkolnych błędów jakie popełniają ludzie we wzajemnych kontaktach, co w efekcie doprowadza do gigantycznych nieporozumień, kłótni, rozpraw sądowych, bijatyk, itp.
Rozwiązanie, które zastosowałem z wielkim powodzeniem w rozmowach towarzyskich, sprzedażowych, biznesowych, pozwoliło mi uzyskać wymierne korzyści i to nie tylko finansowe.
Jestem przekonany, że Ty również chciałbyś, mieć w tym swój udział.
A teraz wyobraź sobie, że już wkrótce, dzięki tej fantastycznej umiejętności poznasz coraz więcej przyjaciół, odkryjesz głębokie pokłady uczuć najbliższych Ci osób, odniesiesz większe sukcesy w sprzedaży i perswazji.
Czyż nie byłoby wspaniale odebrać prawdziwą satysfakcję z udanego życia rodzinnego, towarzyskiego i zawodowego, mieć więcej znajomych, pieniędzy i szacunku otoczenia?
W miarę jak zagłębiasz się w treść tego artykułu, rośnie Twoja ciekawość dotycząca omawianej przeze mnie kwestii. Oznacza to, że jesteś już gotowy poznać mój sekret.
Przypomnij sobie jakiego słowa najczęściej używałeś będąc „małym brzdącem”?
Masz rację, trafiłeś w dziesiątkę. Za każdym razem, gdy czegoś nie rozumiałeś zadawałeś pytanie- DLACZEGO?
Czy dziś równie często zadajesz to pytanie swoim rozmówcom?
Dlaczego NIE?
Na pewno zgodzisz się ze mną, że nie należy nadużywać słowa „dlaczego”.
Możemy zostać źle zrozumiani i potraktowani jak natręci. Ale istnieje rozwiązanie, które pozwoli nam osiągnąć swoje cele w sposób bardziej dyskretny i stonowany. Ale o tym sposobie powiem Ci na końcu artykułu.
W tej chwili zwrócę Twoją uwagę na fakt, z jakiego powodu, z wiekiem straciliśmy umiejętność zadawania pytania „dlaczego?”
Według mnie, istnieje jedna główna przyczyna takiego stanu rzeczy. Żeby ją zrozumieć, musisz się cofnąć do dzieciństwa i lat szkolnych.
Chyba każdy z nas był niemiłosiernie strofowany za natrętne używanie tego słowa. Czy pamiętasz jak rodzice dostawali białej gorączki słysząc z Twoich ust po raz setny ten pięknie brzmiący wyraz? Być może dostałeś nawet „w skórę” za przesadną namolność.
Twoja podświadomość, przez całe lata, nasiąkała przekonaniem o szkodliwości zadawania pytań zaczynających się słowem „dlaczego?”
W konsekwencji tego, będąc nastolatkiem, siedząc na lekcjach w szkole obawiałeś się zadać to pytanie, aby nie wyjść na przysłowiowego durnia. Przyznaj się, czy mam trochę racji?
Pomyśl, jak dużo więcej cennych informacji mógłbyś uzyskać i to nie tylko na szkolnych lekcjach, gdybyś potrafił skutecznie pytać „dlaczego?”
Czy zaczynasz dostrzegać jak można wykorzystać to pytanie w rozmowach z najbliższymi?
Jesteś bardzo inteligentną osobą i wiesz, że słowo „dlaczego” to synonim „z jakiego powodu”. Oznacza to, że zadając te pytania odkrywasz prawdziwe intencje i powody zachowań Twoich rozmówców.
I właśnie w tym tkwi największa siła skutecznej komunikacji.
Przypomnij sobie, ile razy nie potrafiłeś zrozumieć drugiej osoby. Jak często źle oceniłeś zachowania najbliższych. Być może nie zdołałeś pojąć, dlaczego klient nie chce zawrzeć transakcji handlowej?
Czy błąd tkwił w niedostatecznie silnym „drążeniu materii”?
W wielu przypadkach zapewne tak było.
Obiecałem Ci podać w miarę dyskretny sposób używania pytania ze słowem „dlaczego?”
Jak zapewne się domyślasz, zamortyzowanie negatywnego wydźwięku tego wyrazu możesz uzyskać poprzez zastosowanie zwrotów o podobnym znaczeniu.
Spójrz na prosty przykład kilku fragmentów rozmowy handlowej:
- 1/ Klient: Nie jestem zainteresowany.
- Sprzedawca: Czy jest ku temu jakiś szczególny powód?
- 2/ Klient: Nie jestem zainteresowany.
- Sprzedawca: Co mogłoby skłonić pana do zmiany stanowiska?
Czy nie lepiej wyglądają te rozmowy od przykładu poniżej?
- 3/ Klient: Nie jestem zainteresowany.
- Sprzedawca: DLACZEGO?
- Klient: Bo nie! Nie muszę się Panu tłumaczyć. (czytaj: spadaj frajerze)
Czujesz różnicę?
Gdy już przyswoisz te wszystkie informacje, zaczniesz zastanawiać się, w jaki sposób zastosować te wskazówki w swoim życiu. Zarówno Ty i ja doskonale wiemy, że trening czyni mistrza.
Tak więc, bądź bardziej aktywny i dopytuj rozmówcę o powody jego zachowania, a także o istotę pewnych zjawisk, których do końca nie rozumiesz. Wykorzystuj jak najczęściej magiczne słowo „dlaczego”.
Już wkrótce zapewne zauważysz, jak stajesz się skuteczniejszym rozmówcą, negocjatorem, sprzedawcą,….spowiednikiem.
I tego Ci bardzo życzę.